Łał O.O Dzięki za 30% (tylko nie wiem komu ;p).
_________________________________________

Tym razem przyszedłem na trening z Chimcharem i nowo zdobytym Nidoranem. Udałem się do jaskini. Była ona duża, wręcz ogromna. W różnych miejscach można było zobaczyć stalagmity, stalaktyty, jak i stalagnaty. Było trochę chłodno, jednak mi to nie przeszkadzało. Wypuściłem Nidoran'a z balla. Na razie tylko jego. -No dobra Nidoran, spróbujemy Cię nauczyć... Mhm... Double Kick'a? Tak, Double Kick'a. - powiedziałem po czym pokazałem pokemonowi obrazek:

-Widzisz? Atak polega na tym, by kopnąć łapami swojego przeciwnika. Najpierw jedną, a następnie drugą nogą. Z pozoru wydaje się łatwe, lecz takie nie jest. Czemu? Jedno niedopracowanie i atak jest nieudany. Co więcej, spadasz niefortunnie na ziemie. Jednak wierzę w Ciebie. Mhm... Od czego by tu zacząć... - zastanowiłem się chwilę. -Już wiem! Na początek wyskoki. Musisz to dobrze wyćwiczyć. Jeśli dobrze nie skoczysz, to nie zaatakujesz, jasne? To do roboty! - zaśmiałem się. Nidoran trochę ociężale, ale jednak zaczął trenować -Wiem, że stać Cię na więcej! - dopingowałem pokemona. Zależało mi na nim. On pewnie to zauważył, gdyż bardziej się przykładał do skoków. W między czasie wypuściłem Chimchara. -Dzisiaj będziemy kontynuować trening. Widzisz te stalagnaty? Spróbuj rozbić je za pomocą Ember, dobrze? - powiedziałem pokemonowi, po czym przypomniałem to, czego uczyłem go na początku. Szło mu coraz lepiej. Było widać efekty. Wróciłem do Nidorana. -No dobra, chyba starczy skoków w miejscu. - rozejrzałem się dokładniej. -W sam raz - pomyślałem, gdy ujrzałem pole z kilkoma kamieniami. Wyglądały trochę jak pnie drzew. -Widzisz to? Teraz skacz z miejsca na miejsce. Nie jest to takie łatwe, uwierz. - między kamieniami były spore odległości, przez co mogło to sprawiać problemy. Nidoran'owi jednak to wychodziło, lecz co jakiś czas spadał z nich. Jednak nie poddawał się. Wróciłem do Chimchara i ujrzałem kilkanaście stalagnatów rozbitych przez niego. -Brawo! Jesteś świetny! - pochwaliłem pokemona i pogłaskałem go -Tobie już chyba wystarczy na dzisiaj treningu - powróciłem go do balla, po czym podszedłem do Nidorana. -Nie spodziewałem się po tobie takich rezultatów. Już nie mogę się doczekać, aż opanujesz ten atak! Niestety nie zrobisz tego dzisiaj. Widzę, że jesteś zmęczony, więc odpocznij. - powróciłem i jego do balla, po czym zakończyłem trening.



___________________________________________________________________________
Podsumowanie: Chimchar: dalsza nauka Ember, Nidoran: wstęp do Double Kick'a.

Ostatnio edytowany przez Domilos (2012-06-01 21:11:06)

Dzisiaj krótki, bo muszę schodzić. Sądziłem, że będę dłużej, a tu...
______________________________________________________________

Znowu przyszedłem do jaskini. Tak, tej samej. Od razu wypuściłem pokemony. Dzisiaj, musiałem swoją uwagę poświęcić Nidoran'owi. Powiedziałem Chimcharowi, by dzisiaj sam potrenował Ember, po czym zwróciłem się do drugiego towarzysza: -No dobra, czas rozpocząć trening. Dzisiaj nie będzie samych skoków. - rozpocząłem - Tym razem zaczniesz już atakować. Musisz po prostu ze swojego skoku, zaatakować łapami przeciwnika, czyli tutaj kamienie. Nie jest to proste. - powiedziałem, po czym pokazałem Nidoran'owi grupę kamieni. Pokemon atakował je, lecz nie potrafił "wylądować" Starałem się mu pomóc, lecz wychodziło to na marne. Na szczęście po kilkunastu, a może nawet kilkudziesięciu razach, zaczął już stawać na ziemię. Pogratulowałem mu i udałem się do Chimchara. On także nie próżnował. Atakował wielkie głazy, lecz można było zauważyć, że niezbyt celnie. Popracuje się nad tym jutro. Pogłaskałem go, powróciłem do ball'a i zakończyłem trening.
________________________________________________________________
Podsumowanie: Chimchar: dalsza nauka Ember, Nidoran: nauka do Double Kick'a.

I po raz kolejny przyszedłem do jaskini. Wypuściłem ten sam skład, czyli Chimchara i Nidoran'a. Rozpoczęliśmy trening. Na początek przypomniałem obojgu podstawy ataku. Zaczęli ćwiczyć. Najpierw poszedłem do ognistej małpki, by zobaczyć jak jej idzie. Szło mu coraz lepiej. Przyglądałem się, jak trenuje. Miał wielki problem z celnością i siłą ataku. Przerwałem na chwilę jego trening. -By lepiej celować, musisz skupić się na jednym punkcie. Najlepiej, by był to środek. Oddal się trochę i spróbuj. Musisz też zwiększyć swoją siłę ataku. Pamiętasz? Gorące rzeczy. Wulkan, lawa... - powiedziałem i spojrzałem na jego wyczyny. No, już lepiej. Uśmiechnąłem się i poszedłem do trującego króliczka. On natomiast miał problemy z lądowaniem. -Kiedy już zaatakujesz przeciwnika, nie możesz spaść od razu. Odbij się od niego. Dzięki temu łatwiej powrócisz na ziemię. - poradziłem pokemon'owi. Po tych słowach szło mu lepiej. Tak, czasem mu nie wychodziło, ale widać było efekty. Ze zdumieniem obserwowałem oba stworki. -Już niedługo opanują ataki do perfekcji. - przeszło mi przez myśl. Trenowali jeszcze kilkanaście minut. Potem jak zwykle pogratulowałem towarzyszom, schowałem ich do balli, po czym zakończyliśmy trening.

To już tak późno?
________________
I znowu przyszedłem do jaskini. Wypuściłem swoje pokemony. Dzisiaj był o jeden więcej. Do drużyny doszedł Bonsly. Postanowiłem dać moim pokemonom wolną rękę do treningu. Chimchar i Nidoran, od razu zaczęli ćwiczyć. Ja usiadłem sobie koło mojego nowego towarzysza i rozpoczęliśmy pogawędkę. Kiedy my rozmawialiśmy, dwójka zaczęła trenować ataki... w walce między sobą. Ja i Bonsly dopingowaliśmy ich. Oglądaliśmy walkę z zachwytem. Kiedy zakończyłem walkę z wynikiem - remis, schowałem pokemony do ball'i i wybyłem.
__________________________________________________________________________________________
Podsumowanie: Chimchar: dalsza nauka Ember, Nidoran: dalsza nauka do Double Kick'a, Bonsly: przyjaźń z pokemonem.

Po raz kolejny przyszedłem do jaskini. Tej samej, oczywiście. Wypuściłem swoje pokemony. Poleciłem Chimchar'owi i Nidoran'owi kolejną walkę. Poszli wgłąb i zaczęli walczyć. Widziałem tylko kontury, lecz nie przejmowałem się tym. Z resztą, czyli Bonsly'm i Sableye'm miałem zamiar rozpocząć pogawędkę i zaprzyjaźnić się. Jednak oni także chcieli trenować, a zwłaszcza nowy pokemon w mojej drużynie. -Na pewno? Dobra, jak chcecie. - zacząłem się zastanawiać nad atakami, których mogą się nauczyć. -Hm... - podrapałem się po głowie. -Bonsly, ty nauczysz się Block, a ty Sableye - Astonish. - zacząłem od mojego kamiennego towarzysza. -Obejrzyj jego użycie.

-Musisz po prostu zablokować przeciwnika. Potrenuj na pobliskich kamieniach, dobrze? - powiedziałem po czym zwróciłem się do drugiego pokemona. Pokazałem mu obrazek.

-Atak polega na tym, by przestraszyć pokemona. Tu nie da się trenować na kamieniach. Musisz mnie przestraszyć - powiedziałem po czym czekałem na rezultat. Początkowo mu w ogóle nie wychodziło, ale udawałem, że się boję, by się nie zniechęcił. Z każdą próbą wychodziło mu coraz lepiej. Ostatnim razem na prawdę trochę mnie przestraszył. Po udanym treningu schowałem pokemony do ball'a i wybyłem.
__________________________________________________________________________________________
Podsumowanie: Chimchar: dalsza nauka Ember, Nidoran: dalsza nauka do Double Kick'a, Bonsly: nauka Block'u, Sableye: nauka Astonish.

No i co ja mam tu teraz napisać? Zaczynam rozmyślać nad tym, by pisać tylko początki nauki ataków ._.
_____________________________________________________________________________________

-No, moi mali milusińscy, rozpoczynamy trening! - powiedziałem, wypuszczając pokemony. Oczywiście miejsce do treningu było te same~ -Wy, wiecie co robić. - powiedziałem do Chimchar'a i Nidoran'a. Kolejne polecenie wydałem Bonsly'emu. -Ty możesz dołączyć do tamtej dwójki, albo dalej trenować na kamieniach. - dałem mu wybór. I teraz czas na Sableye'go. -No dobra, zostaliśmy sami. No dalej, użyj Astonish i przestrasz mnie. - powiedziałem, uśmiechając się. Pokemonowi wychodziło raz lepiej, raz gorzej, jednak były rezultaty. -Powoli zaczynam się bać Ciebie, przez ten ciągły atak! - zażartowałem. Jeszcze kilka-kilkanaście minut treningu i skończyłem. Schowałem pokemony do ball'i i wybyłem.

_______________________________________________________________________________
Podsumowanie: Chimchar: dalsza nauka Ember, Nidoran: dalsza nauka do Double Kick'a, Bonsly: dalsza nauka Block'u, Sableye: dalsza nauka Astonish.

Doszedłem do wniosku, że będę pisał tylko początki treningu. Nie ma sensu pisać reszty, jak i tak nic nowego post nie wniesie.
___________________________________________________________________________________________

Trening~