Pozwól że to co robię będę zapisywał normalnie a to co mówię kursywą.
____________________
Jeżeli mam Pokedex to skanuje nim stworka.
Nasz pierwszy oponent! Parę słów przed walką. Musimy się jakoś bronić. Masz ogon to go wykorzystaj, właśnie do obrony. Staraj się nim odbijać ataki kota. Jest kotem więc o ataku z zaskoczenia nie ma co marzyć. Spróbujemy wykorzystać więc element zaskoczenia. Wybiegnij na niego jak najszybciej potrafisz i zaatakuj Scratchem!

Okiej
____________________
Świetnie Blaze! Teraz cały czas odskakuj od niej i Growluj w jej stronę! Jak nadarzy się okazja by wykonać czysty atak to ponownie Scratchuj. Mówię z nadzieją że kotka nie będzie szybsza od mojej jaszczurki.

Nieźle Blaze! Następnym razem spróbuj się nim zamachnąć! Teraz zamarkuj atak ogonem. Tak naprawdę spróbuj  Scratchnąć kocice. Następnie rozpocznij serie uników. Niech poparzenie ją wykończy!

Blaze skończ! I tak jej nie dogonisz na swoich dwóch łapach. Mówię do Charmandera a następnie wołam za kotką:
Dzięki! Sorki że cię poturbowałem! Nie uciekaj. Może zechciałabyś do mnie dołączyć? Albo chociaż mógłbym pomóc ci się  wyleczyć jakoś.
Ciekawy czy mnie posłucha robię parę kroków w jej stronę.

Ostatnio edytowany przez kowalt (2012-05-28 20:08:22)

Podbiegam do miejsca zniknięcia. Gdy jestem już blisko podchodzę ostrożnie uważnie obserwując otoczenie.
Blaze bądź czujny! Uważnie obserwuj okolice! Zwróciłem się do Charmandera.
Może to być pułapka kłusowników lub jakiś inny silniejszy pokemon! Pomyślałem sobie, obawiając się zarówno konfrontacji z silniejszym trenerem jak i silnym dzikim pokemonem.
Nie bój się! Zrobię wszystko by ci pomóc! Wołam jeszcze w stronę gdzie słychać miauczenie.

Ostatnio edytowany przez kowalt (2012-05-28 21:13:25)

A więc pułapka.  Stań na czatach i daj mi znać jak zobaczysz zbliżających się ludzi. Mówię do Blaze'a i podchodzę do dołu.
Już spokojnie. Nie skrzywdzę cię! Pozwól mi się wyciągnąć i zanieść do Centrum Pokemon. Mówię do kotki i wyciągam ostrożnie rękę w jej stronę. Jak będzie próbowała mnie podrapać to cofam rękę. Jeśli nie to staram się ją wyciągnąć.

Kurde! Jak ta wielka jaszczurka mogła zostać porwana. Pewnie zobaczył coś ciekawszego niż Ja i polazł to obejrzeć. Albo rzeczywiście został porwany! Piękny początek przygody. Nie mam czasu. Gdybym mógł to najpierw poszedłbym wyleczyć Mewtha a potem poszukałbym tej sieroty. Ale nie wiadomo co się mogło stać! Staraj się nie panikować! Kurde! Myślę zaniepokojony.
No cóż kotku. Węch kotów podobno nie jest tak dobry jak u psów ale powinieneś dać radę go wyczuć. Zwłaszcza że nie może być daleko. Wiem że nie możesz chodzić dlatego cię poniosę. Ale najpierw czy pomożesz mi go odnaleźć? Potem zabiorę cię do przemiłej Siostry Joey. Pytam kotka i w trakcie przemowy rozglądam się za jakimiś śladami.