Krzyknąłem jeszcze głośnie "Dziękuję" do pokemonów które uratowały mi całkowicie skórę przed jakimikolwiek obrażeniami. Powoli skierowałem się ku brzegowi, lecz była jeszcze jedna kwestia do omówienia, a mianowicie decyzja Poliwag'a.
- Mimo iż te dwa wspaniałe pokemony nas wyratowały, to pewnie i tak dalibyśmy we trójkę rady. Obydwoje doskonale wypełnialiście swoje role i fantastycznie atakowaliście z pełną mocą. W przyszłości stworzylibyście niezły squad. Może nasz nowy kolega Poliwag się do nas dołączy, chcesz? - ostatnie pytanie skierowałem do poke-kijanki i z wielkim zainteresowaniem czekałem na odpowiedź.

Podzieliłem entuzjazm pokemona i uśmiechnąłem się szczerze. Wysunąłem pokeball na ręce w prost do niego i stuknąłem go leciutko. Kiedy pokemon wejdzie, wypuszczam go i skanuję pokedexem. Powoli płynę do brzegu, ale się jeszcze rozglądam.

Nic mi już nie pozostało jak w tej przemiłej atmosferze dopłynąć do brzegu, zacumować łódkę i ruszyć dalej na poszukiwanie nowych wyzwań i zagadek.

Wychodzę.